Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/hotel.wolomin.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra17/ftp/hotel.wolomin.pl/paka.php on line 5
dziesiątków lat.

dziesiątków lat.

  • Julianda

dziesiątków lat.

17 January 2021 by Julianda

- Za mało czasu - narzekała Lizzie pod koniec pierwszego z trzech dni przeznaczonych na zdjęcia. - Nie wiem, jak się z tym wszystkim wyrobimy. - Nie zaczynaj znów panikować - prosiła Susan, nalewając jej koniak z butelki wspaniałomyślnie dostarczonej przez Ardena. - Wiesz, że sobie poradzisz. - Przecież, jak dotąd, zdążyłyśmy tylko rzucić okiem na targi i wyposażyć kuchnię. - Co oznacza, że gdy nas dobrze przycisną, jutro uda się nakręcić wszystko za pierwszym podejściem. - Może gdyby, uchowaj Boże, kręcili to wszystko na żywo. Ale jeśli miałoby to wyglądać tak jak dzisiaj, mielenie każdego ziarenka pieprzu urosłoby do megaprodukcji. Susan roześmiała się, bo wczesnym rankiem na place du marche widziała, jak Wilson, próbując zdobyć fory za pomocą małego wozu transmisyjnego, uparł się, by Lizzie kupowała pięć razy tę samą brzoskwinię, zanim uzyskał zadowalający wynik. - Pomyśl o tym w ten sposób, Lizzie. Kiedy przychodzi do pisania dziennika, wszystko, co w danym dniu źle poszło, wydaje się znacznie zabawniejsze od tego, co szło jak z płatka. - Nie wiem, czy Richard będzie taki szczęśliwy, jeśli całe to przedsięwzięcie okaże się katastrofą. - Lizzie już usłyszała parę cierpkich słów od Ardena na temat marnowania dziennego światła i budżetu. - Coś tam może się nie udać, ale na pewno nie wszystko - przekonywała ją Susan. - Wypij ten koniak. - Oto lekarstwo Susan Blake na wszystkie smutki: alkohol. Dom, w którym ich zakwaterowano, w normalnych warunkach można by uznać za przestronny, ale przy sporej liczbie kręcących się po nim ludzi i porozwlekanego wszędzie sprzętu, z reflektorami włącznie, wkrótce stał się wręcz klaustrofobiczny. I chociaż na planie zewnętrznym, gdzie Lizzie miała do odegrania rolę wirtualnej turystki, czuła się znakomicie rozluźniona, gdy przychodziło do kręcenia kuchennej krzątaniny w dużym studio, jej nerwy napinały się natychmiast do granic wytrzymałości. - Fernand Point uważał, że te gwiazdki odnoszą się zarówno do kuchni, jak stołu. Odwróciwszy się od niewzruszonego oka kamery, spojrzała na wielkiego, oskubanego i w tej chwili przegrzanego już kurczaka oraz dwa kosze jarzyn ustawione przed nią na kamiennym blacie. - Jeśli składniki odpowiadały jego wymaganiom, to znaczy były najwyższej jakości i świeżości, odczuwał jako przestępstwo wykorzystywanie sztuki

Posted in: Bez kategorii Tagged: badziak adam, mango a karmienie piersią, wiek biologiczny kalkulator,

Najczęściej czytane:

kształtne, silne uda dawały świadectwo ogromnej energii.

Zastanawiała się, jak długo Mark będzie stosował wobec niej tak prymitywne zagrania. Zmieniła pozycję, bo nagle zrobiło jej się gorąco. Nawiew powietrza z wentylatora nie sprawiał ulgi. ... [Read more...]

- Takiej, która nie ugania się za mężczyznami- powtórzyła

Ida Trent. - Myślę, że mam dla pana idealną kandydatkę! Ma wspaniałe referencje i naprawdę kocha dzieci. Mężczyźni jej nie interesują. Ma pan szczęście. Nie tak dawno wygasł ... [Read more...]

- No... chyba masz rację.

Wziął Alli w ramiona i przytulił mocno. - Nie chce mi się juŜ gadać. Mam ochotę na coś całkiem innego. - Znowu? ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 hotel.wolomin.pl

WordPress Theme by ThemeTaste